sobota, 4 sierpnia 2018

Powoli do przodu

Ohayou.
Co tu dużo mówić - ostatnio znów nie miałam czasu pisać! To chyba najgorsze, co może spotkać autora. Brak możliwości wykorzystania weny.
Cóż za marnotractwo...!
Mimo wszytsko jestem szczęśliwa, że udało mi się napisać ten rozdział (i w końcu opublikować!). Gdybym miała go jakoś sklasyfikować, określiłabym go jako taką... ciszę przed burzą. Więc uważajcie, za niedługo akcja się rozkręci.
;)
Za niedługo, czyli prawdopodobnie za tydzień. 
Postaram się!

Drugi początek

Shiro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz